Formacja SGO

20151207 Biegun – I miejsce Mario (SGO Gdańsk)

Biegun to ciekawe wydarzenie sportowe. To jedyny znany mi bieg terenowy, w którym decydujesz o ilości okrążeń, które pokonasz, wybierzesz kategorię (ilość okrążeń) i rywalizujesz z innymi zawodnikami o podium. Minimalna liczba okrążeń to 1 (3 km), a maksymalna 5 (ok. 15 km).

To była druga edycja Bieguna, pierwsza odbyła się w marcu 2015 roku i to właśnie wtedy po raz pierwszy dowiedziałem się o SGO.

Podczas pierwszego Bieguna zaskoczył mnie dobrze zbudowany facet w czarnej koszulce z tajemniczym napisem na plecach „SGO” – owy zawodnik wyleciał z za linii startu bynajmniej jak wystrzelony pocisk z karabinu typu M4. Byłem przekonany, że po maksymalnie 500 m padnie i „doczłapie” się do mety, jednakże dobiegł do końca naprawdę imponującym tempem i to w najbardziej wymagającej kategorii (7 okrążeń) był 4-ty – zrobił na mnie niesamowite wrażenie.

To dzięki Biegunowi i wówczas tajemniczemu mężczyźnie zacząłem interesować się SGO i ostatecznie wziąłem udział w selekcji. Na drugiej edycji Bieguna reprezentowałem już barwy Formacji.

Druga edycja Bieguna nie umniejszając poziomowi pierwszej była zdecydowanie trudniejsza i bardziej wymagająca, w tej edycji tego wydarzenia wzięli udział naprawdę dobrzy biegacze w tym kilku „zawodowców” .

12243592_1677911239156486_6756896259484094620_n

Trasa pierwszej edycji była równomiernie rozłożona, większa część trasy prowadziła przez wzniesienia (podbiegi) jednak, w miarę delikatne, bez gwałtownych bardzo stromych wzniesień. Ukształtowanie terenu, na których wytyczona była trasa drugiej edycji było niezwykle zróżnicowane i posiadało naprawdę pokaźną liczbę bardzo stromych podbiegów i zbiegów. Listopadowy biegun poza trudnym terenem posiadał sporo przeszkód „wysokościowych” – wejścia, zejścia, wspięcia po linie/siatce itp. Ważnym aspektem Bieguna było również słowo, które po części stało się niepisanym hasłem drugiej edycji – „BŁOTO”. Cała trasa ze względu na porę roku przypominała jedno wielkie śliskie bagno, z czego łatwo wywnioskować, że nie sprzyjała uzyskiwaniu dobrych prędkości biegowych.

12240999_925159430864584_1049720610342557502_o

Z formacji biegło nas 6-ciu. Poza najstarszym z nas Mario, którego opisałem wyżej biegli: Kursik, Mazur, Doberman, Maciek i Ja (Preto).

Przed startem każdy z nas ustalił na jaką ilość okrążeń będzie biegł. Start był niezwykle dynamiczny i pokazał, kto będzie walczył o podium. Od samego początku było czuć w nogach mocno zróżnicowany teren, przeszkody gęsto rozmieszczone na trasie, nie pozwalały się rozpędzić, jednakże pozwalały zyskać cenny czas nad rywalami. Dzięki dobrej sprawności, każdy z nas z łatwością pokonywał przeszkody, co pozwoliło kilku z nas na znaczne wyprzedzenie rywali na pierwszym okrążeniu. Właściwie w 2-jkę (z Kursikiem) biegliśmy przez pierwsze 2 km sami. Pod koniec pierwszego okrążenia dało się odczuć mocne zróżnicowanie terenu trasy, po skonfrontowaniu tego odczucia z odległością jaka pozostała mi do ukończenia Bieguna według założenia (2 okrążenia), zwolniłem nieco i dałem wyprzedzić się dwóm zawodnikom.

12265900_925159237531270_7824944014866490539_o

Biegun to był mój ostatni bieg na koniec sezonu opiewającego w 11 startów, co czułem w kręgosłupie i nogach. Po kolejnym kilometrze 2-giego okrążenia nieco zwolniłem. Błoto zrobiło się jeszcze bardziej śliskie (przebiegło po nim ponad 150 osób), a ja zacząłem dublować startujących. Na niektórych przeszkodach, utknęli ludzie jeszcze z pierwszego okrążenia, przez co kilka razy musiałem się zatrzymać i poczekać na możliwość przejścia przez przeszkodę. Ostatni kilometr to walka z odzywającym się w nieodpowiednim momencie organizmem. Na ostatnim odcinku mocno przyśpieszyłem, mijając kilkunastu zawodników jeszcze z pierwszego okrążenia. Wbiegając na metę, nie widziałem oznaczenia, do przekroczenia mety dla kończących daną kategorię, więc przebierając nogami 50 m przed metą krzyczałem do organizatorów stojących na mecie „Gdzie jest meta dla kończących?!” niestety nie odpowiedzieli, a ja zdezorientowany biegłem dalej. Dopiero koledzy zaczęli krzyczeć „Preto! Wracaj, biegnij w lewo za metą!”, wtedy organizator zorientował się o co chodzi i pokierował mnie na metę. Wbiegłem na metę po schodach, wbiłem flagę i tym samym zdobyłem swój Biegun.

12248185_925161784197682_8333802419843936600_o

Żałuję, że po raz kolejny (to samo zdarzenie miałem podczas 1-wszej edycji Bieguna) lina mety dla osób, kończących okrążenie (chcących zakończyć bieg, a nie biec dalej kolejne okrążenie) była bardzo słabo oznaczona i niejasna. Mam nadzieję, że podczas kolejnej edycji się to zmieni.

_MG_9740

 

Klasyfikacja końcowa SGO na zawodach Biegun II

1 pętla – I miejsce (Kursik)
2 pętle – II miejsce (Preto)
3 pętle – V miejsce (Doberman)
4 pętle – I miejsce (Mazur)
5 pętel – III miejsce (Mario)

Zdjęcia:

https://www.facebook.com/AmatorskaStronaFotografiiSportowej/