Wychowanie fizyczne nigdy się nie kończy. Sprint do środka komunikacji miejskiej, cardio podczas porządków w domu, czy obwody na zakupach w supermarkecie. Te aktywności podobnie jak charytatywny WF SGO i Akademii Marynarki Wojennej łączy to, że zwolnienie lekarskie czy rodziców jest tu bezskuteczne.
Od pomysłu do działania
Pomoc dla Bruna, synka żołnierza wojsk specjalnych organizowana jest przez nas już od roku. Rozpoczęliśmy od wyzwań biegowych DDDB, DDDB II, aukcje czy trening pierwszej pomocy. Tym razem postawiliśmy na autorski program lekcji WF. Inspiracja powstała z udziału w szkoleniu dla kandydatów do Jednostki Wojskowej Komandosów oraz organizowanych w przeszłości treningów obwodowych, a ostatnio tydzień w tydzień terenowych treningów zespołowych.
I tak powstała koncepcja sprawdzonego tworu zwanego lekcja jedynego znanego nam wychowania – wychowania fizycznego. Do pomocy tradycyjnie poprosiliśmy Szkolenie Wojskowe Studentów Cywilnych Akademii Marynarki Wojennej, jednoczesnych gospodarzy obiektu, w którym mogliśmy pod dachem i na świeżej hali sportowej „wf-owac”.
Każdy pomóc może. trochę lżej lub trochę gorzej
„Pokopcie sobie piłkę ” powiedziałby może jakiś rutynowany nauczyciel kultury fizycznej. My jednak jako jarosze etatowego kształcenia kultu bicepsów i łydek podeszliśmy do tematu kreatywniej. Z obawy przed masowymi omdleniami i stanami przed zawałowymi, których nie ogarnąłby pomorski NFZ, stworzyliśmy dwa poziomy wysiłku dla uczestników: Alfa, dla osób zdecydowanie chcących uniknąć kontaktu z gipsem oraz Omega, która lubi akcje w stylu 50 twarzy Greya.
Zawody otworzył przedstawiciel Rektora Komendanta Akademia Marynarki Wojennej, P. Kmdr. Jarosław Teska – dziekan WDiOM
Środek sali miał służyć do rozgrzewki i rozprawienia się z kaloriami i zastygnięciem grupy podstawowej, a po kątach…o Panie. Marek urzeczywistnił chyba swoje imaginacje fizycznych tortur. Tor przeszkód, oparty na doświadczeniach z GROM Challenge i zawodów wieloboju SGO z SPAP Gdańsk. Jedynie 8 przeszkód do pokonania w 2-3 minuty. Jednak diabeł tkwi w szczegółach. Zadbaliśmy o detale.
„Czy to już nie jest przegięcie?” nie powiedział żaden instruktor
Materace, drążki, kozły, wszystko nówka sztuka, igła i WF-sta płakał jak wydawał
Przebieg, rozbieg, salto
Zajęcia poprzedziła obowiązkowa rozgrzewka dla wszystkich grup. Po 30 minutach nastąpił już podział na właściwe zespoły. W trakcie gdy grupa Alfa oddawała się uciechom gier zespołowych, Omega zmagała się z torem przeszkód. Na nim właśnie się skupimy.
Bruno zdradził swoją taktykę na tor przeszkód
Inspekcja zawodników
Każdy biegać może
Pełny przekrój wiekowy na jednym obrazku
Bieg poprzedziło wykonanie 10 powtórzeń padnij powstań z dotknięciem wysoko ustawionego drążka. Następnie skok przez płotki i wspinaczka po drabince na wysokość około 4 metrów. Po zejściu, założenie plecaka z 10 kg obciążeniem….Plus w łapy 2 pełne 20 litrowe baniaki. Z 50 litrami H2O należało zygzakiem pokonać 10 metrów i wrócić sprintem na miejsce startu. Następuje ciężkie pożegnanie z baniakami i kolejne wyzwanie: 10 pociągnięć na drążku z dodatkowych 10 kg obciążeniem. Dalej z plecakiem na plecach wspinaczka 5 m na drabince speleo i element, którego nie zaliczyło najwięcej osób: wejście na linie 5 m z plecakiem. Potem już tylko ostatnie kłody pod nogi, czyli wysokie kozły i czas liczony po zrzuceniu plecaka.
Bruno nie mógł odpuścić sobie próby na torze przeszkód
Statystyka, czyli pomoc z cyferkami w tle
Fakty sportowe są następujące. Udział w akcji wzięło ponad 50osób, trenowanych przez 4 instruktorów SGO i dopieszczanych organizacyjnie przez rzeszę studentów Szkolenia Wojskowego Studentów Cywilnych.
Na torze przeszkód wystartowało 20 zawodników i 2 instruktorów. Tylko 4 osoby zaliczyły wszystkie przeszkody. Najlepsze czasy uzyskali:
2:07 Mario (SGO Gdańsk)
2:24 Mateusz (js4018)
2:27 Kursik (SGO Gdańsk)
Ilość spalonych kalorii: kilkadziesiąt tysięcy
Zebranych 1580 PLN na rehabilitację dla Bruna.
Nagroda za „serce na sali”
Nagroda „za serce na macie”
Bruno nie krył zadowolenia
Gracias senior uno senioritas
Kameralna i mega pozytywna akcja nie była by taka jaka była, gdyby nie wszystkie elementy składanki je tworzące. Zaczynając od :
naszego bohatera i rodziców Bruna, którzy mimo obowiązków zjawili się dopingować uczestników
Kursika który przez 1,5 h kreatywnie aktywizowal rozmaite partie mięśniowe uczestników, Marka który opracował tor przeszkód i budował go swoimi rękoma oraz pomagającym im Mariuszowi, Demiemu i Dembsowi.
Studentom SWSC za wzorowe ogarniecie aspektów organizacyjnych. W szczególności zaś Dorocie za wycieczki do rektora, dziekanatu i wypełnianie innych biurokratycznych formalności
Akademii Marynarki Wojennej i rektorowi za patronat nad akcją
Gunfire za nagrody dla uczestników biegu…było na czym oko zawiesić
Darii za wsparcie promocyjne akcji i kontakt z mediami
oraz uczestnikom i wszystkim zaangażowanym w niesienie pomocy dla Bruna!
Zasłużone oklaski dla wszystkich obecnych
TF Bruno Strong w komplecie
Sami rozumiecie, musi być powtórka:)
Tekst: Ram
Foto: SWSC, praca zbiorowa
Publikacje zewnętrzne: