Formacja SGO

20190125 Symulacje taktyczne (CQB) SGO Gdańsk na Magnum Arena

25 stycznia 2019 w ramach symulacji CQB zrealizowaliśmy kilka scenariuszy taktycznych. Scenariusze są praktycznym sprawdzeniem procesu planowania, opracowania taktyki i wykorzystania technik i procedur. Scenariusze przygotowane zostały przez osobę spoza grupy realizacyjnej, a w działaniach udział brali specjalnie przygotowani pozoranci. Same scenariusze nie mają wartości bez wyciągnięcia wniosków na przyszłość, dlatego po każdej akcji odbywaliśmy krótką sesję AAR. Będziemy na pewno kontynuować symulacje przygotowując się do manewrów w Warszawie i na zawody we Wrocławiu.

SYMULACJA 1

Misja: rozwiązanie sytuacji zakładniczej. Zadania: Uratować 1 zakładnika, aresztować 1 figuranta, zneutralizować zagrożenia pirotechniczne
Przeciwnik: 1 figurant, porwanie o podłożu politycznym, uzbrojony w 1 pistolet, możliwe posiadanie ładunków pirotechnicznych
Siły własne: 6 osób, konfiguracja CQB-SD, broń długa i krótka, granaty hukowo-błyskowe
Teren: 3 pokojowe pomieszczenie gospodarcze
Cywile: 1 kobieta, pracownik lokalu

Koncepcja operacji zakładała skryte podejście pod obiekt i rozstawienie przy dwóch wejściach po jednym zespole. Podczas pracy negocjatora, oba zespoły miały sprawdzić czy drzwi nie są zaminowane i ustalić miejsce przebywania napastnika wraz z zakładnikiem. Przyjęto 3 warianty działania (zakładający reagowanie napastnika na polecenie, nie reagującego na polecenia ale nie stanowiącego zagrożenia, stanowiącego zagrożenie dla zakładnika lub zespołu). Jako priorytety ustalono kolejno usunięcie przeszkód (odciągi, blok drzwi) na drogach podejścia, zatrzymanie napastnika, ewakuację zakładnika, sprawdzenie zagrożeń pirotechnicznych w całym obiekcie.

Bez przeszkód, skrycie dostaliśmy się pod oba wejścia do obiektu. Napastnik początkowo nie reagował na komunikaty negocjatora, który zapomniał jego imienia. Po chwili napastnik powtórzył jedynie swoje żądania. Do dyskusji włączył się lider, zajmując napastnika rozmową, a zespoły ustaliły w tym czasie pozycję napastnika i potwierdziły, że drzwi nie są zaminowane.

IMG_20190125_205617647


Jeden z zespołów zdołał w tym czasie sprawdzić dwa z trzech pomieszczeń.
Lider podał na radiu kod oznaczający użycie do wejścia granatu hukowo-blyskowego z założeniem aresztowania napastnika.

IMG_20190125_205704759


Komunikat niestety nie dotarł do zespołu Bravo, który dynamicznie wszedł do pomieszczenia i oceniając realne zagrożenie życia zakładnika oddał celne strzały w głowę napastnika.
Zespół Alfa dołączył do działań i w dwójkach zajmowaliśmy się kajdankowaniem zakładnika, przeszukaniem zimnego porywacza i sprawdzeniem czy w pokojach nie ma żadnych ładunków. Okazało się, że na wyważonych drzwiach znajdował się zerwany odciąg, który jakimś szczęściem nie odpalił ładunku. Kosztowna nieuwaga.

IMG_20190125_205958459


Nagle na obiekcie pojawiła się postronna osoba. Był to reporter robiący zdjęcia. Był to kolejny błąd, polegający na niezapewnieniu zewnętrznego kręgu do izolacji obszaru działania.
Zakładnik został ewakuowany po dość długo trwającym przeszukaniu, a reporter został aresztowany, ponieważ w kieszeni spodni znaleźliśmy u niego magazynek pistoletowy.

Co poszło nie tak:
Nie sprawdzenie wewnętrznych drzwi;
Brak synchronizacji między sekcjami przy wejściu do ostatniego pomieszczenia;
Brak komunikacji między sekcjami (wybór wariantu działania, wejście do pomieszczenia, neutralizacja porywacza);
Nie zabezpieczenie obszaru działania zewnętrznym kręgiem;
Techniki przeszukania do poprawy.

SYMULACJA 2

Misja: rozwiązanie sytuacji aktywnego strzelca. Uratować nieznaną ilość zakładników, zneutralizować 1 figuranta, zabezpieczyć 2 jednostki broni
Przeciwnik: 1 figurant, atak o charakterze terrorystycznym, uzbrojony w 1 karabin, 1 pistolet
Siły własne: 7 osób, konfiguracja CQB-SD, broń długa i krótka, granaty hukowo-błyskowe
Teren: centrum handlowe
Cywile: nieznana ilość cywilów, w tym osoby ranne/ciężko ranne

Koncepcja operacji zakładała dynamiczne dostanie się do obiektu, który posiadał tylko jedno wejście i szybkie dostanie się dwuosobowymi zespołami do pomieszczeń metodą “wysypania”. Zespoły szturmujące miały w pierwszej kolejności zneutralizować napastnika, a do zakładników od razu wezwać zespół wsparcia, tak aby nie tracić cennego czasu. Priorytety działań ustalono następująco: eliminacje strzelca, ewakuacja zdrowych zakładników, udzielanie pomocy rannym zakładnikom.

Przygotowanie do realizacji zadania polegało na przećwiczeniu metodą „wysypania” dynamicznego czyszczenia całych pięter dostępnego obiektu. Po sygnale ataku ruszyliśmy do obszaru działania. Słyszalny był krzyk jednej z zakładniczek. Podczas podejścia poszło w naszym kierunku kilka niecelnych strzałów, które tylko jeszcze bardziej przyspieszyły nasze podejście.

_MG_0018


Już przy pierwszym pomieszczeniu napotkaliśmy problem sprzętowy: nie mogliśmy sprawdzić małego, ciemnego pokoju bo nikt w tym zespole nie miał latarek. W tym czasie napastnik oddał kolejne strzały, ale wykorzystaliśmy do osłony ścianę. Zaczął się pościg za strzelcem. W kolejnym pomieszczeniu znajdowała się ranna zakładniczka. We względnie bezpiecznej strefie, osoby z zabezpieczenia udzieliły jej pierwszej pomocy (opaska uciskowa).

_MG_0026


Po drodze pojawił się kolejny zakładnik. Tym razem była to osoba w szoku, która wymagała zastosowania technik interwencyjnych.

_MG_0071

Ostatni wolny zespół dopadł na końcu korytarza napastnika. Ponownie mieliśmy spore szczęście, gdyż doszło do wymiany ognia, ale niekorzystnej wyłącznie dla napastnika.
Zimny zamachowiec został rozbrojony z AK i zaczęły się poszukiwania drugiej broni. Lider rozpoczął wywiad z ranną zakładniczką. Okazało się, że napastników było jednak dwóch. Jeden z karabinem, drugi z pistoletem. Pokazaliśmy jej wizerunek “zakładnika”, który wydawał się być podczas zatrzymania w szoku. Okazało się, że był to drugi napastnik.

_MG_0068

Nie mogliśmy znaleźć drugiej broni, dlatego metodą kinetycznej perswazji, próbowaliśmy dowiedzieć się od strzelca gdzie ją schował. Bezskutecznie, dlatego zakończyliśmy działania i przekazaliśmy wszystkie żywe osoby dalej.
Odkryliśmy wtedy całą tajemnicę. W pierwszym, sprawdzonym bez oświetlenia pomieszczeniu leżał martwy zakładnik, któremu podłożono broń po to, aby nas zmylić. Pułapka nie zadziałała, ale kosztowała cenne życie zakładnika.

Co poszło nie tak:
Niedokładne sprawdzenie pomieszczeń;
Brak komunikacji między zespołami (kontakt z przeciwnikiem, niekontaktujący zakładnik, neutralizacja strzelca);
Nieskuteczne techniki interwencyjne;
Zbyt wolny pościg za strzelcem.

SYMULACJA 3 (brak zdjęć bo nie było światła;)

Misja: rozwiązanie sytuacji zakładniczej i zapobiegnięcie zniszczeniu mienia. Uratować 2 zakładników, zneutralizować 2-4 figurantów, zabezpieczyć mostek kapitański, niedopuścić do eksplozji na pokładzie
Przeciwnik: 2-4 figurantów, atak o charakterze kryminalnym, uzbrojeni w nieokreśloną ilość pistoletów
Siły własne: 6 osób, konfiguracja CQB-SD, broń krótka
Teren: mostek kapitański
Cywile: 2 porwanych, kapitan, mechanik

Koncepcja operacji zakładała skryte dostanie się na mostek kapitański, jedynym dostępnym przejściem. Z racji wąskich przejść zdecydowano się na poruszanie i czyszczenie pomieszczeń w pojedynkę (słabo uzbrojony i nieprzeszkolony przeciwnik). Priorytetem dla zespołów było niedopuszczenie do eksplozji na statku. Przyjęte zostały dwa warianty działania (uzależnione od typu zapalników, których mogli użyć porywacze). W drugiej kolejności wyznaczone zostało zapewnienie pomocy załodze statku i szybkie przekazanie go z powrotem w ręce kapitana na wypadek konieczności zmiany kursu.

Ponieważ znaliśmy miejsce głównego wyłącznika prądu (w tym wypadku maszynowni), postanowiliśmy, że jak tylko znajdziemy się przy mostku, jedna z osób na sygnał po radiu wyłączy światło na całym obiekcie. Przed mostkiem przyzwyczailiśmy szybko wzrok do ciemności i daliśmy hasłem “słodkich snów” sygnał do wyłączenia całego oświetlenia. Udało nam się dostać skrycie ciasnymi korytarzami do mostka kapitańskiego. Pierwsza osoba wskoczyła do pomieszczenia i ruszyła w kierunku porywacza, który trzymał zakładnika. Jako wsparcie dołączył do niego od razu drugi człowiek, który ignorując swoją strefę odpowiedzialności dostał strzał w tylną płytę SAPI swoje kamizelki. Instynktownie tego strzelca zastrzelił trzeci w kolejności członek zespołu, który od razu potem rzucił się w kierunku kolejnej (nieuzbrojonej osoby), która okazała się być kapitanem.
Ostatnim zagrożeniem był napastnik, który trzymał nie tylko zakładnika, ale również i wspomniany w meldunku granat. Przewidzieliśmy taką sytuację w jednym z wariantów działania. Zespół miał zmniejszyć dystans i spróbować (zabijając lub nie) złapać rękę napastnika tak, aby nie wypadł z niej granat. Niestety zabrakło centymetrów. Niecelny chwyt poniżej nadgarstka spowodował, że granat został opuszczony. Eksplozja najpewniej zabiłaby obu członków zespołu, zakładnika i porywacza.

Co poszło nie tak:
Nie przećwiczenie technik czyszczenia pomieszczeń przez jedną osobę;
Złe krycie sektorów;
Brak treningu rozbrojenia napastnika z granatem.

AAR: Ram