Formacja SGO

20200111 Kurs bazowy: planowanie operacji i procedury dowodzenia

SITUATION: W ramach kursu bazowego uczestnicy selekcji OPS9 i OPS 9.1 oraz stali członkowie SGO przeszli szkolenie z procedur dowodzenia w standardzie TLP

ACTION: 28 uczestników reprezentujących SGO Gdańsk, SGO Kraków, SGO Warszawa, SGO Wrocław, SGO Poznań i SGO Szczecin (oraz 5 osób OPFOR) zapoznało się z TLP, przeszło ćwiczenia z zakresu opracowywania METT-TC, OCOKA, COA, WARNO, OPORD, teorii zarządzania sobą, zespołem i misją oraz narzędzi do wsparcia dowodzenia

LOCATION: Gdynia

TIME: 120011JAN20-050012JAN20

REACTION:

W 2019 roku selekcje SGO ukończyła rekordowa liczba osób bo aż 18 z 41 przystępujących. Miejscem sprawdzianu świeżej krwi był najpierw Gdańsk (OP9), a potem Warszawa (OPS9.1). Mając, więc z kim działać przygotowaliśmy plan kursu bazowego dla nowych członków, który miał rozpocząć się od białej taktyki, zwanej „papierologią”, „fetyszem Rama” (drugim po zapasach w błocie) lub procedurami dowodzenia.

Ponieważ materia wszelkich procedur wymagających siedzenia w miejscu przychodzi wyjątkowo opornie, przed szkoleniem zapewniliśmy sobie odpowiednią dozę relaksu i kreatywnej rozgrzewki w postaci gry w bilard, piłkarzyki i inne.

Warsztaty rozpoczęły się od bitych czterech godzin teorii, która obejmowała 8 etapowy proces dowodzenia TLP. Każdy z tych etapów omawiany był poprzez przedstawienie ogólnych założeń, następnie stosowanych standardów (tu wystąpiłaby długa lista mniej lub bardziej znanych akronimów) oraz praktycznych rozwiązań ułatwiających przebrnięcie przez to piekło.

Chcąc w tym sformalizowanym procesie, wykrzesać z uczestników drzemiące pokłady kreatywności, pierwsza praktyczna misja odbywała się w nowym środowisku działania i niepraktykowanym wcześniej charakterze. Uczestnicy musieli zająć się obserwacją osób i miejsc, zbierać informacje, dokumentować określone sytuacje, a przy tym uniknąć dekonspiracji ze strony OPFOR. Nasz sukces był połowiczny. Obie strony skutecznie zdemaskowały po 1 osobie.

Po akcji wykonaliśmy AAR (after action report), czyli omówienie błędów, porównanie planu z realizacją oraz określenie oczekiwań na przyszłość. Przed uczestnikami warsztatów pojawiło się kolejne zadanie. Było już ono bardziej typowe dla części członków SGO, bo obejmowało zaplanowanie rajdu na obiekt oraz wykonanie kilku zadań pobocznych (odzyskanie personelu, odszukanie materiałów). Działając w mocnym niedoczasie, podzielone siły wyruszyły w ponad 80 km podróż do ogromnego kompleksu budynków. Większość zadań z powodu małej ilości czasu na planowanie, nie została skutecznie zrealizowana, ale była dzięki temu dobrym materiałem do kolejnego AAR.

Punktem zwrotnym była północ. Do realizacji pozostała ostatnia, jeszcze bardziej złożona misja, jednak stosując się do zasad TLP (priorytetyzowanie zadań wg. celu nadrzędnego) dokonaliśmy zmiany planu, skupiając się wyłącznie na ćwiczeniach, a rezygnując z realizacji operacji. Poskutkowało to prawie pięcioma godzinami spędzonymi na szlifowaniu analiz misji, terenu, sił własnych, przeciwnika, wystawianiu zarządzeń przygotowawczych, opracowywaniu koncepcji działań, przydzielaniu zadań oraz wykorzystaniu właściwie dobranych technologii informatycznych do wsparcia dowodzenia.

Efekt końcowy? Uczestnicy poznali perspektywę dowódcy przy planowaniu działań. Aspekt często pomijany na korzyść taktyk, technik i procedur. Dlatego też zdecydowaliśmy się na wprowadzenie nowych osób, aby mogli przyjrzeć się całości działań z szerszej perspektywy – nie tylko wyważania drzwi (to już za kilka tygodni), czy dziesiątek kilometrów w lesie tylko określenia celu, zaplanowania działań i dobrania środków.

Co do poprawy? Stosunek teorii do praktyki miał wynosić 30/70 (jak w przypadku warsztatów TTP), ale bogatsi o nowe doświadczenia wiemy już, że powinno być odwrotnie.