Formacja SGO

20130621 Zawody SGO REC Airsoft Shooting Competition

Zawody Airsoft Shooting Competition z założenia miały być zespołową rywalizacją w strzelaniu sytuacyjnym, niestety słabe zainteresowanie wymusiło modyfikację i w konsekwencji sprowadziło je do rywalizacji indywidualnej oraz strzelania sytuacyjnego na dynamiczne. Wiele można było by powiedzieć o podłożu takiego, a nie innego odbioru tego i podobnych przedsięwzięć… ale czy warto? Osobiście jako organizator nie odczułem żadnego dyshonoru, a uczestnicy którzy jednak wzięli udział wyjechali w pełni ukontentowani z nadzieją, że odbędzie się kolejna zapowiedziana przeze mnie edycja. W zasadzie ich zadowolenie i postawa zupełnie mi wystarczy.

Jak każda impreza organizowana po raz pierwszy traktowane były przeze mnie bardzo eksperymentalnie i nawet wprowadzenie na krótko przed startem „kryterium czasowe” stało się przyczynkiem do wzięcia pod uwagę nie tylko rywalizacji sprawnościowo – strzeleckiej, ale też czasowej. Miałem również obawy o zbyt wysokie postawienie poprzeczki spowodowane wielkością (lub raczej niewielkością) pola na tarczy za którego trafienie otrzymywało się najwyższą liczbę punktów, jak się okazało niepotrzebnie o czym świadczyły niejedne na nim przestrzeliny. Wniosków do wyciągnięcia było kilka i zapewne nauka nie poszła na marne.

Na ogólna liczbę 14 zawodników do zawodów podeszło 9, pozostali z różnych zazwyczaj niewyjaśnionych przyczyn nie zdecydowali się na start. Całość oparta została o prosty tor sprawnościowy w trakcie pokonywania którego należało po „zaliczeniu” przeszkody trafić wyznaczony cel jednym dubletem. Celami były standardowe tarcze wojskowe fig.23 oraz fig.23p na których wyznaczone zostały trzy różnej wielkości pola punktowane w zależności od stopnia trudności, wybór do którego pola oddać strzały należał do zawodnika, jego decyzja wyznaczała stopień trudności. Dodatkowym utrudnieniem był czas w jakim należało oddać strzały zawodnik miał na to do 5s. od przyjęcia postawy strzeleckiej, przekroczenie limitu oznaczało przerwanie strzelania i konieczność kontynuowania zadania do kolejnej przeszkody. Ostatnim elementem toru było stanowisko „snajperskie” z którego należało oddać 5 strzałów na celność, co nie było proste z uwagi na pokonanie całości toru, a zwłaszcza jego ostatniego elementu jakim było pokonanie schodów skokami z przysiadu z bronią trzymaną nad głową.

Tor rozstawiony był na całej powierzchni boiska, a na jego pokonanie potrzeba było średnio 2 min. 45s. Do jego elementów należały:

  1. Bieg do każdej przeszkody.
  2. Wspięcie na drabinkę i dotknięcie wyznaczonego punktu.
  3. Przewrót w przód.
  4. Pokonanie ławeczki skokami.
  5. Czołganie.
  6. Przejście pod barierką.
  7. Pokonanie schodów skokami.

Nie wiedząc jaki będzie przekrój uczestników nie pokusiłem się o rozbudowanie toru nie mniej jednak jego całość i tak była męczącym wyzwaniem. Sprostali mu wszyscy uczestnicy za co z całego serca im dziękuję, nie mniej jednak zgodnie z dewizą „zwycięzca bierze wszystko” nagrodzić za najlepsze wyniki mogłem jedynie trzech, a byli nimi:

1 miejsce – Jacek Rok (Gorzowska Grupa Rekonstrukcyjno – Strzelecka)

2 miejsce – Piotr „Barry” Barski (1 Lubuska Drużyna Obrony Terytorialnej)

3 miejsce – Przemysław Chomski (Gorzowska grupa rekonstrukcyjno – Strzelecka)

Nagrody ufundowali:

Zarząd Powiatowy LOK – medale, dyplomy oraz Odznaki Sprawności Obronnej.

Firma GUNFIRE – rękawice taktyczne z najnowszej kolekcji HDR.

Za walkę dziękuję wszystkim, bo po raz kolejny utwierdziliście mnie w przekonaniu, że nie warto tracić czasu w życiu, warto żyć tak, aby go nie żałować.

Oczywiście nie byłoby zawodów gdyby nie mój „transport taktyczny” który zapewnili Arek i Paweł, nie byłoby nutki stresu którą zawsze potrafi wprowadzić Scott, nie byłoby dawki humoru bez chłopaków z GGRS.

Jeszcze jedną ważną sprawą o której warto wspomnieć była możliwość zorganizowania tych zawodów na obiekcie za który w każdych innych warunkach trzeba byłoby zapłacić dobrą kasę, my z racji poprawnych relacji zarządu powiatowego LOK w Międzyrzeczu z kierownictwem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji mogliśmy zrealizować przedsięwzięcie całkowicie non profit. To jeszcze jeden dowód na to, że jeżeli czegoś się chce, to jest to do osiągnięcia.

Jak powiedziałem na zakończenie w przyszłym roku zawody odbędą się w większym, ogólnopolskim składzie, przy większym wsparciu oraz z udziałem publiczności i być może mediów.

Recon